Milion pomysłów na siebie

– Matematyka kręci mnie od zawsze – mówi Marta Pultyn, studentka V roku oceanotechniki i okrętownictwa. – Nigdy jednak nie chciałam zostać nauczycielem, dlatego wybrałam studia inżynierskie. Zajmuję się przygotowywaniem numerycznych modeli do obliczeń wytrzymałościowych i analizy opływów statków. Liczę na to, że po studiach znajdę pracę w zawodzie.
Marta kształci się na specjalności: metody numeryczne w mechanice i projektowaniu. Gdy odpowiada na pytanie: Co studiujesz?, dostrzega zaskoczenie w oczach rozmówcy.
– Zawsze muszę tłumaczyć „z czym to się je”. Uczę się, jak za pomocą nowoczesnych metod komputerowych obliczyć np. wytrzymałość konstrukcji statków, poza tym wiele projektuję m.in. w technologii 3D – opowiada. – Podczas stażu w norweskiej firmie DNV zarządzającej ryzykiem poczułam, że sporo potrafię. Tam chciałabym kiedyś pracować.
Pełna energii i uroku studentka przyznaje, że nie od razu chciała zostać inżynierem.
– Miałam milion pomysłów na siebie. Myślałam o dziedzinach dość odległych. Zastanawiałam się nad Akademią Sztuk Pięknych. Spędziłam nawet rok w liceum plastycznym. Potem chciałam być operatorem kamery albo fotografem, a wreszcie aplikowałam na studia inżynierskie – wspomina.
Fotografia jest wciąż największą pasją Marty. Uważa, że dobre zdjęcie można zrobić każdym aparatem, trzeba tylko „wcześniej wymyślić sobie kadr”. Aparaty cyfrowe pozwalają na zabawę obrazem, ale do zdjęć analogowych Marta ma szczególny sentyment – w domu ma nawet swoją prywatną ciemnię.
– Wywoływanie negatywu jest najzwyczajniej w świecie nudne, ale proces naświetlania niesie w sobie niesamowitą magię. To połączenie niepewności z zachwytem – opowiada Marta.
Od dwóch lat Marta jest szefem Kroniki Studenckiej PG. Jej przygoda z kronikarzami zaczęła się od zorganizowania cyklu spotkań pod hasłem Oko w Oko. – Do wspólnej dyskusji zaprosiłam znanych trójmiejskich fotografów – mówi pani redaktor.
Pomysł ukazania różnych podejść do fotografowania musiał wywrzeć na członkach Kroniki ogromne wrażenie. Po dwóch miesiącach kronikarze zaproponowali Marcie posadę redaktora naczelnego. W marcu 2011 cykl Oko w Oko odbył się po raz drugi. Widownia dopisała.
Gdyby miała ponownie stanąć przed wyborem kierunku, na pewno zdecydowałaby się na studia inżynierskie. – Podoba mi się dziedzina, którą studiuję. Ale obecnie jest naprawdę sporo ciekawych kierunków i musiałabym się dobrze zastanowić... – przyznaje Marta. – W każdym razie preferuję luźne podejście do studiowania. Przekonałam się, że warto oddawać się temu, co jest naprawdę interesujące.
A praca fotografa?
– Nie chciałabym zarabiać na życie pracując np. w agencji fotograficznej. Zdjęcia na zamówienie na pewno by mnie znudziły – stwierdza.
Przyszłym studentkom Marta radzi: poddajcie się nurtowi. Systematyczność wystarczy, by zdobyć dyplom.