Kolumbowie ze stali – sondy kosmiczne i głębinowe
Sonda ARGO wygląda jak butelka z antenką, nie ma nawet silnika, a wierzcie Państwo jest bardziej pożyteczna niż dziesiątki załogowych promów kosmicznych, które pod okiem kamer z całego świata ruszyły w przestworza z przylądka Canaveral na Florydzie.
Wszystko zaczęło się od kapitana Nemo. Juliusz Verne, który tworzył w czasach kiedy jeszcze nie było łodzi podwodnych – pierwsza prymitywna łódź podwodna została zwodowana podobno przez Konfederatów podczas wojny secesyjnej – uważał, że nurkowanie w morzu lub oceanie, a i życie w stalowym potworze jest niemożliwe. Mimo to jego Nautilius z „Dwudziestu tysięcy mil podmorskiej żeglugi” przeszedł do historii. I nie bez znaczenia pozostaje fakt, że stalowego potwora dosiadał kapitan Nemo.
– Misje, w których uczestniczą ludzie są bardziej widowiskowe, śledzi je cały świat, ale to sondy kosmiczne i głębinowe są prawdziwymi kolumbami – mówi Ewa Zaroń, studentka IV roku Wydziału Elektrotechnika i Automatyka, specjalizacja robotyka i systemy mechatroniki. – Prowadzą bardzo potrzebne badania, choć mniej widowiskowe. Sonda ARGO, butelka z antenką, która nie ma nawet silnika, pozwala przewidywać powodzie. Ratuje życie milionom ludzi, którzy zostali poinformowani wystarczająco szybko, aby się ewakuować. Sondy to pionierzy, którzy wytyczają szlaki niedostępne dla zwyczajnych ludzi.
Zapraszamy więc miłośników eksploracji kosmosu i oceanicznych głębi. Gratka tym większa, że zajęcia poprowadzi adeptka sztuki inżynierskiej, która na swoim roku jest jedną z trzech pań z ponad stuosobowej rzeszy panów. A to już jedynie potwierdzenie teorii, że kobieta może wszystko, nawet zostać Kolumbem.
Fot. http://www.argo.ucsd.edu/index.html
- 30 maja 2009, sobota, godz. 12–12.30
- Budynek EiA (na mapie nr 16), sala E27
- Zapraszamy przede wszystkim uczniów szkół ponadgimnazjalnych i osoby dorosłe
- Miejsce dostępne dla osób niepełnosprawnych
