sł. Jarosław Zajączkowski

LATAJĄCY HOLENDER

 

Jestem duchem oceanów
Jestem groźny Flying Dutch
Na razie straszyć was nie mogę
Na razie w porcie muszę stać
Mam wszystkie wręgi połamane
A burty zaczynają gnić
Zdradzieckim sztormem rozszarpana
Ostatnia w żaglu pękła nić

Powrócę wkrótce już na morze
Posępny, siny, dumny, zły
Na kursie sennie się położę
Wyłonię się z porannej mgły
A gdy mnie ujrzysz miły bratku
Spełnię przepowiednię złą
Popłyniesz na swym pięknym statku
Popłyniesz wprost do Sao Hilo

Niedługo znów się zobaczymy
Na morzę rzucę blady strach
Z kostuchą razem zatańczymy
Białego walca na trzy pas
Na reje wciągnę sine żagle
Otulę się w zdradzieckie mgły
I sennie sztilem kołysany
Po nocach będę wam się śnił

Ja sem Dusicek oceana,
Ja sem twa laska nebeska,
Tera ja straszyć ne mohu,
Tera ja w prti muszy stać.
U mne zaboleny zeberka,
A brty tez są przegnile,
Zagielek u mne ne frka,
Bo wyprta z neho je nytka.

G e
a G D
G e
a G D
G e
G a D
G e
a G D

G e a G D
G e a G D


Spis utworów