Potok Królewski

„Spod wysokiego na 99 m Królewskiego Wzgórza wypływał Studzieniecki Potok, którego źródła służyły do produkcji znakomitej wody stołowej, popularnej nie tylko w Gdańsku, ale też eksportowanej do północnych Niemiec. O jej leczniczym działaniu, zwłaszcza w przypadku chorób oczu, krążyły legendy. W XV-XVII w. tutejszy majątek należał do kolejnych właścicieli Wrzeszcza, a w latach 1754-1828 do Uphagenów. Pamiątką po nich jest zabytkowy dworek w górnej części ul. Traugutta – dziś posesja z numerem 94.”*

Najambitniejszą częścią projektu jest otwarcie Potoku Królewskiego, jednego z trzech wielkich potoków tworzących kulturową i geograficzną identyfikację Wrzeszcza (dwa inne to potok Strzyży i Potok Jaśkowej Doliny). Woda tych potoków wyżłobiła doliny. Wykorzystywana była w licznych młynach i jeszcze na początku XX wieku stanowiła ozdobę tutejszych rezydencji; spiętrzana tworzyła stawy i sztuczne kaskady. Przede wszystkim zaś, wody potoku były istotnym elementem równowagi hydrologicznej i krajobrazowej Wrzeszcza.

Niestety, w latach 70. XX wieku Potok Królewski został zasypany i zamknięty w instalacji podziemnego kanału. Zakłóciło to równowagę hydrologiczną okolicy, czego efektem są częste podtopienia budynków kampusu, szczególnie ulokowanego w poprzek dawnego potoku budynku Wydziału ETI.

Rewitalizacja ciągów wodnych Wrzeszcza jest ważnym zadaniem, w ostatnich latach miasto zrealizowało częściowy projekt rewitalizacji potoku Strzyża. Dziś Potok Królewski ujawnia się w niektórych miejscach Wrzeszcza. Widać go w pobliżu kortów tenisowych na ulicy Uphagena, potem przy akademikach na ul. Wyspiańskiego, a następnie łączy się z wodami Strzyży na terenie Parku Strzyża we Wrzeszczu. Odzyskanie Potoku Królewskiego na terenie kampusu Politechniki Gdańskiej byłoby kontynuacją zadania rewitalizacji ciągów wodnych Wrzeszcza.

– Gdyby tę do dziś zapomnianą wodę wyeksponować w postaci dobrze zaprojektowanego dodatkowego zbiornika retencyjnego na wysokości akademików w górnym Wrzeszczu, przeprowadzić potok na teren kampusu i wykreować tę przestrzeń jako miejsce odpoczynku i rekreacji, ale także jako miejsce ukazujące sposoby współdziałania z naturą poprzez technologię i sztukę, uzyskalibyśmy najpiękniejsze jakie można sobie tylko wyobrazić efekty – dopowiada dr hab. inż. arch. Lucyna Nyka. – Przykłady przywracania wody miastu w Europie można wyliczać, dla przykładu w Newcastle, od kilku lat prowadzony jest projekt „Ukryta rzeka”. Tam również zasypano wodę, ale zauważono zgubne efekty takiego działania i dziś tę wodę się eksponuje. Odzyskiwanie wody Potoku Królewskiego mogłoby zostać zintegrowane z projektem gospodarowania wodą deszczową i z projektami pozyskiwania alternatywnych źródeł energii, stając się swoistym otwartym laboratorium dla studentów przynajmniej kilku wydziałów.

– Mamy pewność, że powinniśmy przymierzyć się do próby odkopania Królewskiego Potoku, bo to jest dla nas szansa. Jeśli nie pozwolimy tej wodzie wyjść na powierzchnię, kolejne budynki, które chcielibyśmy wznosić na tym obszarze musielibyśmy budować na palach, a parkingi organizować na poziomie zero, pogłębiając tym samym dewastację przestrzeni publicznej.

* informacja zaczerpnięta z portalu wrzeszcz.info.pl, przygotowana przez prof. Andrzeja Januszajtisa